piątek, 10 marca 2017

Podsumowanie projektu chusteczek Colour Catcher

Dobiega końca kampania chusteczek do prania Colour Catcher,więc czas na moją opinie.

Producent obiecuje nam pranie bez segregowania,bez farbowania a jak bylo ?

Paczuszke która otrzymalam zawierała próbki do rozdania (rozeszły sie jak świeże bułeczki) oraz kartonik dla mnie w którym jest 20 sztuk chusteczek,Po otwarciu kartoniku spodziewalam sie raczej każdej chusteczki zapakowanej osobno (nie wiem czemu,nie pytajcie 😁😁 ) Chusteczki nie mają drażniącego zapachu więc po chwili sama pomyślalam ze odzielenie ich byłoby głupotą. Nie bardzo wierzyłam w to iż chusteczka da rade wyłapać kolory przy różnorodnym praniu ale......
zaczęłam od ubrań delikatnych na niskiej temperaturze i z każdym praniem ubrania były już tak zmieszane kolorowo że mąż patrzył z przerażeniem gdy wkładałam jego czarne dresy z moimi różowymi do jednego prania. Chusteczka Colour Catcher naprawde daję rade co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.Kolejne pranie ubranka dziecka,wszystko razem do bębna proszek,płyn i chusteczka i lecimy z praniem. U mnie pralka praktycznie chodzi non stop a raczej chodzila bo gdy oddzielałam pranie to szlo odzielnie kolorowe,czarne,biale itd.. Na dzień dzisiejszy wszystko idzie jak leci. Ja moge z czystym sumieniem powiedziec ze jestem zadowolona z tego produktu i zagości on na stałe w mojej łazience. Próbki które rozdałam rodzinie,znajomym oraz sąsiadom równiez spełnily ich oczekiwania,nie słyszalam ani jednej negatywnej opinii na temat prania z Colour Catcher. Stwierdzenie że wraz z Colour catcher oszczedzasz czas jest jak najbardziej trafne,dodatkowo oszczedzasz równiez ilośc prań a co za tym idzie zużywasz mniej prądu. Nie ma problemu z dostępnością w sklepach (Auchan,Tesco co do mniejszych sklepów nie widzialam tego produktu). Cena jest rownież przystępna,w promocji widzialam ten produkt za 17.99zł,poza promocja około 21zł. Warto kupic i osczedzać czas,polecam chusteczki Colour Catcher ! Więcej zdjęc i video TUTAJ










3 komentarze:

  1. Kiedyś ktoś dał mi właśnie takie pojedynczo pakowane próbki tych chusteczek. Nawet nie sądziłam, że aż tyle kolorów są w stanie wyłapać w jednym praniu. Przydatny gadżet gdy mamy np białe ubrania z kolorowymi, farbującymi wstawkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jakoś nie bardzo im dowierzam :) Próbowałam a i tak po staremu piorę! Może jeszcze raz spróbuję, żeby się upewnić! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuje za dodanie komentarza,wkrótce pojawi się na blogu !